czwartek, 4 czerwca 2009

Trudne mężczyzn rozmowy

Trudne mężczyzn rozmowy


Czasami rozmawiam sobie z takim jednym Panem Florianem.
Jest to przeuroczy, nieco kontrowersyjny człowiek, który posiada wiele życiowej mądrości, a nawet życzliwości, ale też z biegiem lat wybudował wokół siebie wysoki mur. Czasem samo sforsowanie tego muru pochłania 80 procent mojej energii ale i tak rozmowa z nim zawsze wychodzi in plus.
I jak sobie z nim tak porozmawiam, to czasem dziwię się i jemu, i sobie, i światu.
Rozmawialiśmy dziś o kobietach, małżeństwie i rodzinie,
wzmacniaczach lampowych i charakterystykach pentod.
Słowem - o życiu. Powiedziałem mu o tym, że fajnie
jest założyć rodzinę, i jest to moje zadanie na czas najbliższy. A Florian na to:
"To będzie trudne zadanie. Masz bowiem mało czasu ( a pomyśleć, że czasem mówi do mnie chłopcze:) Bowiem podstawą udanego małżeństwa jest potłuc to swoje nadęte ego na drobne kawałki i pozbyć się go. Musisz zaakceptować kobietę nie przez pryzmat rozumu ale czując ją całym sobą na zasadzie odruchu bezwarunkowego. Niemalże tak samo jak jeździsz rowerem... Rozumiesz? Powinieneś czuć ją instynktownie.."
Przyznałem mu rację.
"Ale to będzie trudne - ciągnął dalej niczym kaznodzieja - bo kobiety basenu morza śródziemnego nastawione są na współpracę a nasze kobiety nastawione są na rywalizację...."
Ale ja nie chcę rywalizować odparłem. Czas kiedy byłem handlowcem w korporacji skończył sie bezpowrotnie. Mało tego! Mogę uznać nawet na piśmie, że kobiety są od nas mężczyzn w każdym aspekcie lepsze! - odparłem nieco na wyrost.
"Nooo, ale wtedy kobieta nie będzie Cię szanować i w końcu cię porzuci...." powiedział z namaszczeniem Pan Florian.

Czy po takiej rozmowie facet może czuć się dobrze?
I dlatego powróciliśmy do bezpiecznej tematyki lampowej, a zwłaszcza, takiej jednej diody....

frycz.pl